26 lipca 2009, 22:59
czy można mówić o granicy moralności? czy to, co jeszcze niedawno wydawało się niemoralne może nagle stać się tym, o czym się marzy? czy można tak z dnia na dzień zmienić swoje wartości? czy w imię chwili szczęścia można zapomnieć o własnych zasadach?
czy w imię miłości, własnego szczęścia można zrobić wszystko?